Po udanej kiszonce z kalafiora postanowiłem ukłonić się w stronę fasolki szparagowej, której zostało trochę po przygotowaniu obiadu. Podejrzewam, że teraz nie będzie się nic marnować, gdyż każde ponadprogramowe warzywo będę wciskał słoik, by sprawdzić, jak zmienia smak po kiszeniu. Zapewne znajdzie się ktoś, kto stwierdzi, że wszystkie produkty poddane fermentacji, będą zajeżdżać tak samo i łudząco przypominają ogórki. Ten eksperyment udowodnił mi, że tak nie musi być. O ile kalafiorem zachwycałem się koneser sztuki obrazami Rembrandta Harmenszoona van Rijna, to tutaj doszło do potężnej eksplozji. Po pierwszym kęsie wiedziałem, że znalazłem coś, co będzie nieodłącznym elementem sezonowego kiszenia. Ten smak sprawił, że moja twarz ubrała się w perwersyjnie szczery uśmiech, a kubki smakowe zaczęły szaleć w rytmie znienawidzonego Despacito. Słyszałem, że są osoby, które wylewają wodę po kiszeniu. Mam nadzieję, że nigdy nie zetknę się z takim procederem, gdyż moje stalowe nerwy, mogą tego nie wytrzymać. Nie chciałbym wychodzić, ze strefy spokojnego komfortu, by przyjąć strofujące oblicze. Ludzie jedzcie i pijcie kiszone, to jest bowiem samo zdrowie, które będzie Wam dane.
- 250 g fasolki szparagowej,
- 1 mała papryczka chilli,
- ok. 5 cm świeżego chrzanu,
- 2 ząbki czosnku,
- koper,
- 1 l wody,
- 2 łyżki soli.
- 2 liście laurowe
- W garnku gotujemy wodę z solą. Odstawiamy do ostygnięcia.
- Naczynie, w którym będziemy kisić, dokładnie myjemy i osuszamy.
- Fasolkę zalewamy na 5 minut wrzątkiem, po czym odcinamy końcówki.
- Do słoika naprzemiennie wkładamy: koper, chrzan, chilli, czosnek, fasolkę…i tak do wyczerpania zapasów lub zapełnienia słoika.
- Gdy woda wystygnie, wlewamy ją do naczynia. Zakręcamy lub przykrywamy np. talerzem. Wszystkie elementy fermentujące, muszą być przykryte wodą. Szkoda by było, gdyby wyskoczyła nam pleśń.
- Fasolka jest dobry po około 5 dniach.
Temat kiszonek będzie powracał jak bumerang. Wiele z nich zapewne będzie zaskakujących, ale każdy nowy smak zaspokaja moją ciekawość. Życzę Wam udanego dnia, oraz smacznego 😉