Zapowiada się bardzo słoneczny dzień i zaplanowany wcześniej wyjazd nad morze. Godzina 6 z lekkim hakiem, sobota,bardzo głodny człowiek, który właśnie kończy nocną zmianę w pracy i zastanawia się co by wrzucić na ruszt. Trzeba wciągnąć szybki posiłek i ruszyć w drogę. Dziś w planie 10-12km z Kierowniczką Zaplecza Kuchennego, która przygotowuje się do maratonu. Śniadanie musi być lekkie , przyjemne i przede wszystkim musi smakować. Jeśli ma być szybko , to co? Tofu! Jeśli ma być smacznie, to co? Tofu! Jeśli ma być już, tu i teraz. to co?TOFU !!!
TOFUCZNICA (wesja kolejna)
1 opakowanie tofu
1 mała cebula
3 ząbki czosnku
3 pomidory
przyprawy ( tymianek, bazylia )
olej ryżowy
olej ryżowy
Cebulę i czosnek podsmażamy przez kilka minut na oleju ryżowym, dorzucamy tofu, które też podsmażamy kilka minut. Na końcu dodajemy pokrojone pomidory i przyprawy i smażymy do momentu odparowania wody z pomidorów 😉 SMACZNEGO szybkie śniadanie gotowe.
Prezentacja nieco uboga kolorystycznie bo nie miałem nic zielonego na podorędziu. Obiecuje poprawę i jeszcze dziś zorganizuję mały ogródek zielarski na parapecie 😉