Po porannym ugaszeniu pragnienia wielką szklanką wody z nasionami chia, na chwilę wyciszyłem swój żołądek i mogłem spokojnie przystąpić do szykowania śniadania. Nie zaserwowałem dziś nic co mogłoby zaskoczyć lub spowodować, że tłum krzyknie wielkie WOW. Dziś na śniadanie był zwykły naleśnik nafaszerowany rodzynkami, migdałami oraz żurawiną, a do tego zapodałem banana i winogrono jako świeży powiew na talerzu.
SKŁADNIKI :
- 2 czubate łyżki mąki;
- 1 łyżka płatków jaglanych;
- 3/4 szklanki mleka migdałowego;
- garść płatków migdałowych;
- kilka rodzynek;
- kilka owoców suszonej żurawiny;
- łyżeczka oliwy;
- szczypta soli;
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia;
- olej kokosowy do smażenia ;
- 1 łyżeczka cynamonu;
- 1/2 łyżeczki karobu;
Wszystkie składniki mieszamy ze sobą i smażymy na rozgrzanym oleju kokosowym. Podajemy , jak widać na wyżej załączonym obrazku z owocami, które nam będą do tego zestawu najlepiej podchodziły. Nie pozostaje mi nic innego jak powiedzieć dzień dobry, smacznego i zacząć kombinować jakiś obiad, bo jak zwykle nie mam na niego żadnego pomysłu.
P.S. Gdyby znalazł się jakiś hejter, oznajmiam : Tak, wiem ! Suszonej żurawiny nie zaliczamy do bakalii. Dziękuję ! 😉