Pomiędzy połamanymi skrzynkami i wydzierającym się tłumem, szukałem kolejnych owców do ciasta. Wiedziałem, że chaos panujący na rynku warzywnym, to wina upierdliwych klientek, którym sprzedawca zawyżył cenę włoszczyzny, podnosząc jej wartość o 2 grosze. Chciałem jak najszybciej stamtąd uciec. Wcześniej wspomniane, rozdzierające swe paszcze rozzłoszczone demony w beretach, były gotowe przegryźć krtań, każdemu kto ośmieliłby się zwrócić im uwagę. Starałem się bezszelestnie pomiędzy nimi przemykać, tak by nie być trafiony piorunującym słowotokiem. Śladem węża, wijąc się od straganu, do straganu, cały czas wypatrywałem malin, śliwek, winogron, czegokolwiek co mogłoby się odnaleźć w słodkim akcencie. Podejrzewając, że większość poszukiwanych przeze mnie produktów, już została wykupiona zanim rolnik rozłożył swój dobytek, udałem się zrezygnowany do wyjścia. Wychodząc, w okolicach ujrzałem bujne krzaczysko. W pierwszej chwili, pomyślałem, że ktoś napompował igły małej sosny i stąd tak gęsto liśćmi obłożone, cudo. Gdy podszedłem bliżej, nie miałem wątpliwości, że przede mną stoi potężnie zbudowany krzak bazylii. Mając w głowie obraz sklepowego krzaczka, z którego liście można by policzyć na placach jednej dłoni, nie zastanawiałem się i zabrałem ten imponujący okaz, do domu. Gdy kuchnia została opanowana przez naturalny bazyliowy aromat, nie myślałem już o cieście…nie byłem w stanie.
SOS SŁODKO – KWAŚNY :
- 2 puszki pomidorów, lub wykorzystujemy świeże w ilości ok. 1kg,
- mała papryczka chilli,
- 1 duża marchew,
- 1 spora cebula,
- 1 papryka czerwona,
- 2 ząbki czosnku,
- 1/2 ananasa,
- 1/2 puszki kukurydzy,
- 3/4 szklanki cukru trzcinowego ( można zamienić na zdrowszą substancję słodzącą i dodać mniej),
- 1/3 szklanki octu jabłkowego,
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej,
- 1/2 szklanki wody,
- pieprz,
- sól,
- olej z pestek winogron.
- W garnku z grubym dnem podsmażamy na oleju, cebulę i czosnek.
- Pozostałe warzywa kroimy w kostkę/ plastry i wraz z cebulą dusimy, do uzyskania miękkości warzyw.
- Pomidory wrzucamy do garnka z warzywami i dusimy do całkowitego rozgotowania. W przypadku świeżych pomidorów, obieramy je ze skórki i wykrawamy zgrubiałe gniazda.
- W 1/2 szklanki wody rozrabiamy mąkę i dodajemy do sosu wraz z octem jabłkowym, oraz cukrem i jeszcze przez chwilę dusimy.
KLOPSY:
- 1 szklanka suchej kaszy jaglanej,
- 1 pęczek świeżej bazylii,
- 1 pęczek świeżej natki pietruszki,
- 1 puszka (400g) białej fasoli,
- pieprz,
- sól,
- szczypta ostrej papryki,
- 3 łyżki zmielonego siemienia lnianego,
- 2 łyżki zmielonych płatków owsianych,
- olej z pestek winogron.
- Kaszę jaglaną gotujemy zgodnie z przyjętymi zasadami, nie zapominając o soli.
- Fasolę traktujemy kilka razy blenderem ręcznym.
- Do fasoli dorzucamy posiekaną pietruszkę i porozrywane na strzępy liście bazylii.
- Mieszamy fasolę z kaszą jaglaną i doprawiamy.
- Z masy formujemy małe klopsy i smażymy na mocno rozgrzanym oleju.
- Podajemy z sosem słodko – kwaśnym i makaronem ryżowym.
Proces przygotowawczy, może zniechęcić wszystkich zapracowanych, ale weźcie pod uwagę, że przygotowując większą porcję sosu, ze świeżych pomidorów, można go swobodnie przechowywać w słoiku po procesie pasteryzacji. Jedno jest pewne, po takiej porcji pysznych i wyraźnych smaków, nie poprzestaniecie na jednym talerzu 😉 Życzę owocnej pracy, oraz smacznego 🙂