Po przeczytaniu nazwy potrawy, na pewno przyklasną zwolennicy kuchni pozbawionej glutenu. Choć jak zapewne już wiecie, mój związek z mąką pszenną nie przechodzi żadnego kryzysu, poszukuję swojego smaku w produktach bezglutenowych. Robię to z czystej, niczym niepohamowanej ciekawości i z chęci zaspokojenia kubków smakowych, niektórych osób czytających tego bloga. Pizza nie zawsze musi się kojarzyć z czymś niezdrowym i nasączonym tłuszczem, dlatego postanowiłem zaprezentować moją propozycję przepysznego placka z mąki ryżowej i ciecierzycowej.
Przygotowanie oczywiście rozpoczynamy od przygotowania ciasta, do którego będziemy potrzebować:
- 200 g mąki ryżowej,
- 100 g maki z ciecierzycy,
- 25 g drożdży świeżych,
- 200 ml ciepłego mleka,
- 100 ml ciepłej wody,
- szczypta soli,
- 1 łyżeczka cukru.
- Drożdże mieszamy z mlekiem i cukrem. Odstawiamy na chwilę, by drożdże ruszyły.
- Składniki suche mieszamy ze sobą.
- Do mąki dodajemy mleko z drożdżami, wodę i wszystko mieszamy.
- Odstawiamy na bok i zabieramy się do zrobienia sosu bolognese.
- Kostka tofu POLSOJA,
- 1 cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- 1 puszka pomidorów,
- 1 łyżeczka koncentratu,
- 2 śliwki wędzone,
- szczypta chilli,
- 1 łyżeczka bazylii,
- 1 łyżeczka oregano,
- pieprz, sól.
- odrobina oleju kokosowego.
- Na oleju kokosowym podsmażamy cebulę i czosnek.
- Dodajemy na patelnie pomidory, oraz drobno posiekaną śliwkę wędzoną.
- Po chwili dorzucamy pokruszone tofu. Można wcześniej przygotować tofu, zalewając je delikatnie oliwą i obsypując ulubionymi przyprawami lub skorzystać z gotowej mieszanki „Tofu mielone z dodatkiem ziół i przyprawach” ( wersja dla zabieganych lub leniwych ).
- Doprawiamy i na małym ogniu redukujemy sos.
- Gdy już mamy wszystko gotowe, możemy śmiało przejść do przygotowania dania.
- Ciasto przekładamy na wysmarowaną olejem formę. Konsystencja ciasta jest luźna, dlatego proszę nie panikować, tylko rozprowadzić ciasto po całej formie.
- Wsadzamy formę do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni i podpiekamy nasz spód przez około 5 minut.
- Po upływie tego krótkiego czasu, wyciągamy ciasto, smarujemy „mięsnym” sosem i układamy na nim pomidory, oliwki i wszystkie inne dodatki, które nam przyjdą do głowy.
- Podpiekamy pizzę kolejne 12-13 minut w tej samej temperaturze, a po wyciągnięciu z pieca dorzucamy na wierzch zielony akcent ( szpinak, roszponka, jarmuż, bazylia, cokolwiek ).
Czy trzeba zachęcać Was do zjedzenia takiej wersji włoskiego placka ? Jeśli jeszcze nie próbowaliście takiego połączenia, koniecznie musicie spróbować. Dal niektórych nie będzie to żadna nowość, ale znam osoby, które będą zaskoczone zarówno konsystencją i smakiem. Jestem coraz bliżej odnalezienia swego ulubionego bezglutenowego smaku, a jak na razie śmiało buszuje po nieznanych mi ścieżkach kulinarnych. Życzę miłego dnia, oraz ( tradycyjnie już ) smacznego 🙂
Pizza wygląda wspaniale i jestem pewna, ze tak tez smakowała 🙂 Pomysł na ten sos boloński na pizzy – MISTRZOSTWO!