Będąc na gościnnych występach w Warszawie, miałem okazję w porze obiadowej skosztować pęczak z burakiem. Nie posiłkując się żadnym z przepisów, postanowiłem spróbować odtworzyć jego smak. Podjęcie próby skutkowało strzałem w dziesiątkę za pierwszym razem, pęczak wyszedł przepyszny, a do tego nawinął się boczniak, który wystąpił w chrupiącym garniturze. Poniżej przedstawiam boczniaki i buraczaną ekipę.
PĘCZAK :
- 100 g ugotowanego pęczaku;
- 1 ugotowany burak ( nabyłem w Lidlu, drogą kupna );
- 1/2 łyżeczki tymianku;
- otarta skórka z połowy cytryny;
- 1 łyżka oliwy z oliwek;
- pieprz i sól.
- Ugotowanego buraka blendujemy z przyprawami, oliwą i skórką cytryny;
- Mieszamy buraki z gorącym pęczakiem.
BOCZNIAKI:
- 10 średnich boczniaków;
- pieprz i sól;
- 5 łyżek mąki z cieciorki;
- 5 łyżek mąki kukurydzianej;
- 50 ml wody;
- 2 łyżki płatków drożdżowych;
- oliwa z oliwek do smażenia.
1. Mąkę z ciecierzycy i płatki drożdżowe wsypujemy do miski i mieszamy razem z wodą ( wege jaja do panierki ).
2. Boczniaki doprawiamy pieprzem i solą, moczymy w „wege jaju” i obtaczamy w mące
kukurydzianej.
3.Smażymy na rozgrzanej oliwie (ok, minutę z każdej strony ).
4. Po ściągnięciu boczniaków z patelni, odkładamy je na ręcznik papierowy by pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
Przedstawiony obiad, będzie powtarzany niejednokrotnie ze względu na smak buraków i boczniaków. Był okres, kiedy nie spożywałem żadnego z wymienionych produktów, dziś jestem gotowy przegryźć aortę gdyby ktoś chciał mi je odebrać. Buraczano – pęczakowym akcentem przechodzę w weekendowy klimat 🙂