Choć ostatnio jest straszna nagonka na mojego kumpla z dzieciństwa, nie przyjmuję tych opinii i pielęgnuję naszą przyjaźń. Staram się nie wsłuchiwać w głosy nienawiści i z nieskrywaną radością obwieszczam światu, że kochamy się miłością bezgraniczną. Być może wygląda to dość kontrowersyjnie, gdy dwóch przedstawicieli rodzaju męskiego jest ze sobą tak blisko, ale konwenanse mam w miejscu, gdzie kończą się plecy. Znam osoby, które na jego widok mają niestrawności, a wypowiedzenie jego imienia wywołuje torsje, jak podczas zetknięcia z przewodem podłączonym do wysokiego napięcia. Zdaje sobie sprawę, że mój przyjaciel nie jest idealny i jak każdy z nas ma swoje wady. W swoim życiu zaszkodził już niejednej osobie, ale ma za sobą miliony, którym uratował życie. Zaliczam się do osób, które zawsze grały z pszennym gościem do jednej bramki i nigdy nie miały ze sobą żadnych zatargów. Nie wyobrażam sobie dnia bez wspólnego śniadania. Uwielbiam nasze długie rozmowy w trakcie porannej kawy. Tkwimy już od lat w tym nienagannym związku… Mój gluten i ja. ~ 18.05.2017 r.
- 800 g mąki pszennej,
- 30 g drożdży,
- 1 łyżeczka cukru,
- 1 łyżka soli,
- 2 łyżki oleju,
- 2 szklanki ciepłej wody,
- 2 łyżki cebuli prażonej.
- Drożdże rozrabiamy w 1/2 szklanki wody wraz z cukrem.
- Mąkę mieszamy z solą, a gdy drożdże „ruszą” dolewamy je do mąki, wraz z pozostałą wodą. Wyrabiamy ciasto, które odstawiamy na około 30 minut do wyrośnięcia.
- Garnek (średnica ok. 25 cm) z pokrywką wstawiamy do piekarnika i nastawiamy temperaturę 220 stopni.
- Gdy ciasto zwiększy swoją objętość dwukrotnie, dodajemy cebulę prażoną, i wyrabiamy ponownie. Odstawiamy na około 30 minut. Wyrabiamy na blacie/stolnicy podsypanej mąką.
- Ciasto przekładamy do garnka, który przykrywamy i pieczemy przez 35 minut w temperaturze 200 stopni. Po upływie tego czasu ściągamy pokrywkę i pieczemy przez kolejne 40 minut.
- Po upieczeniu wyciągamy chleb z garnka i przekładamy na kratkę, by mógł odparować.
Chrupiący, świeży, bez zbędnych spulchniaczy i ulepszaczy. Nic tylko wypiekać i cieszyć się smakiem.