W związku z tym, że coraz więcej trenuję, przygotowując się do sezonu startowego 2015, mniej czasu spędzam w kuchni nad czym bardzo ubolewam. Na szczęście mogę liczyć na duże wsparcie Madzi oraz Poli, które wiedząc że blogowy interes musi się kręcić, czasem przygotują coś za mnie. W dniu wczorajszym Pola postanowiła przyrządzić, coś co mnie bardzo zaskoczyło i nie ukrywam, że bardzo zaintrygowało. Otóż wczorajszą przekąską okazały się na pozór banalne liście szpinaku, lecz poddane innej niż zwykle obróbce termicznej, stały się chipsami.
SKŁADNIKI :
- liście szpinaku,
- oliwa z oliwek,
- pieprz ziołowy,
- czosnek granulowany,
- sól morska.
- Skrapiamy liście oliwą z oliwek, lub wrzucamy do worka liście , dolewamy oliwę i mieszamy tak by liście były delikatnie tłuste.
- Po wyciągnięciu układamy liście na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i posypujemy przyprawami.
- Pieczemy przez 12 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni (termoobieg ).
Jeśli ktoś twierdzi, że gotowanie jest skomplikowane…pozwolę sobie w to nie wierzyć !!!
wow ;D jutro spróbuję !
Polecam 🙂