Nagle zrobiło się jakoś mgliście, a w powietrzu zaczął unosić się dziwny pył, który strasznie ograniczał widoczność. Co jest do cholery?- pomyślałem. Przecież nie jestem w Tokio, żeby spowijała mnie toksyczna chmura, tylko we własnej, prywatnej kuchni. Po omacku szukałem, czegokolwiek, by zasłonić twarz i zapewnić sobie filtrowanie gęstego jak przestudzona jaglanka, powietrza. Dorwałem ręcznik, który chyba nie był pierwszej świeżości, gdyż wdychając powietrze swobodnie mogłem odczytać całotygodniowe menu. Nie narzekałem, bo zawsze to lepsza perspektywa niż gęba zaklejona przez substancję niewiadomego pochodzenia. Miotałem się jeszcze przez chwilę, w poszukiwaniu źródła zamieszania, ale przypomniało mi się, że wczoraj nie zakręciłem słoików z mąkami. Zadrżałem! Normalny użytkownik kuchni, zapewne bałby się inwazji moli spożywczych, które z kilometra wyczują rozszczelnione produkty, ale w moim domu jest inaczej. Wystarczy produktom odrobinę wolności, wyciągnięcie palca, a od razu gotowe są odpier** całą rękę. Kukurydziana z Ziemniaczaną postanowiły zrobić sobie ostry balat, ale troszkę im się usypało. Tłusto zakrapiana impreza sokiem cytrynowym, zakończyła się gorącym pieczeniem.
- 2 szklanki mąki kukurydzianej,
- 1/2 szklanki mąki ziemniaczanej,
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- 4 łyżki oleju kokosowego (stała konsystencja),
- 1/2 szklanki wiórków kokosowych,
- sok z jednej cytryny,
- cukier, ksylitol, czy też inną substancją słodzącą dosypywać zgodnie z upodobaniami. Można wsypać 3 łyżki, ale nie będzie grzechem jeśli ktoś wsypie 1 szklankę.
- W tym przypadku procedura powstania ciasta nie będzie zbyt skomplikowana.
- Wszystkie składniki mieszamy ze sobą, wyrabiając gładkie ciasto.
- Z gotowej kuli ciasta odrywamy kawałki, lepimy kulkę, którą następnie spłaszczamy.
- Pieczemy przez 30 minut w temperaturze 180 stopni, po czym odstawiamy do wystygnięcia.
Ciastka z racji swej kruchości i konsystencji idealnie nadają się jako dodatek do popołudniowej herbaty Earl Grey lub w godzinach porannych moczone w gorącym roślinnym mleku 😉 Jeśli masz chwilę czasu, nie czekaj…działaj 😉 Życzę udanego dnia, oraz smacznego.
Juz wiem co dziś zrobię po powrocie z pracy. Wszystkie składniki mam 😉 pozdrawiam.
za parę dni zrobię dla męża bezglutenowca 🙂
Moje ciasto wyszło tak kruche, że nie mogłam po ulepieniu kulek ich rozpłaszczyć. Rozsypywały się na papierze di pieczenia. Mimo absolutnego braku wyglądu wynagradzają wszystko smakiem… 😉
Moje ciasto wyszło tak kruche, że nie mogłam po ulepieniu kulek ich rozpłaszczyć. Rozsypywały się na papierze di pieczenia. Mimo absolutnego braku wyglądu wynagradzają wszystko smakiem… 😉
Moje nie wyszły. Moim zdaniem za mało składników płynnych, nie mam pojęcia jak Wam się udało zrobić jednolite ciasto. Ja w desperacji dodałam jeszcze więcej wody i oleju, a po upieczeniu wyszły tak twarde, że możnaby nimi zabić. Słowo daje, jak uwielbiam Ciebie i Twoje przepisy, to ten jest do du…
Na pewno przepis jest sprawdzony i wszystko wychodzi za każdym razem ?
Ciasto wyszło sypkie, dodałam więcej oleju, formowałam w foremce do falafeli bo inaczej się nie zbijały, po upieczeniu mega suche ale w smaku dobre. Zjadliwe przez suchość tylko po namoczeniu w herbacie 😉