Sobotni poranek. Wyjście na poranny trening. Trzeba zjeść coś lekkiego, co nie będzie obciążało naszego „baku” i za chwile wyruszyć na wydeptywanie kolejnych ścieżek biegowych. Pomysłów jest sporo na poranne śniadania, ale nie zawsze łóżko chce nas wypuścić ze swych objęć, odpowiednio wcześnie. Zanim się dziś ogarnąłem, zaliczyłem chwilę medytacji opierając się o otwarte drzwi lodówki, kilka zaczepek ze strony owocowej miski i ze dwa zawahania czy może zrobić trening na czczo. Ostatecznie wygrała natura głodomora i świadomość, że bez paliwa mogę daleko nie zajechać. Stało się, uczyniłem poniższe śniadanie, które zawierało pancakes z mąki cieciorkowej + bananowy mus + kawa ( zestaw idealny )
SKŁADNIKI :
- 1 szklanka maki z ciecierzycy;
- 1 szklanka wody;
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia;
- szczypta soli;
- łyżka oliwy z oliwek;
- 2 łyżki syropu z agawy ( można oczywiście więcej,z zachowaniem umiaru i zdrowego rozsądku);
- olej kokosowy.
Do miski wsypujemy mąkę, proszek do pieczenia, sól, następnie dolewamy wodę, oliwę oraz syrop z agawy. Wszystkie składniki mieszamy ze sobą i odstawiamy na kwadrans do odpoczęcia. Jako element poślizgowy do moich placków postanowiłem zastosować wymyślony w porannym amoku mus z banana ( banan rozgnieciony widelcem, sok z 1/2 pomarańczy + żurawina+rodzynki +orzechy włoskie – wszystko razem mieszamy). Gdy te dwa elementy śniadania są już gotowe, możemy przejść do ostatniej fazy śniadania, czyli kawy, którą każdy niech przyrządzi według własnych upodobań i fanaberii. Smacznego życzę i udanego dnia 😉