Czasem wszystko się przestawia i to co miało być przedwczorajszym obiadem, za sprawą szczawiu przesuwa się na kolejny dzień, a świeże składniki nabyte w warzywniaku nie zostaną zapomniane. Kluski śląskie bo o nich dziś będzie mowa, postanowiłem zrobić w nieco innym wydaniu, dokładając do nich świeży koperek, z którego kupnem troszkę się zagalopowałem. Potrzebowałem ok. 1/2 pęczka, a za sprawą zapachu kupiłem 2 , no nie mogłem się powstrzymać i tym sposobem miałem lekki nadbagaż zieleniny. Człowiek jednak nie jest taki by nie wykombinował czegoś z dodatkiem tak pysznej rośliny i tak powstały koperkowe kluski śląskie.
KLUSKI:
- 1/2 kg ziemniaków,
- skrobia ziemniaczana,
- koperek ( ilość dowolna ).
- Ziemniaki obieramy, solimy, gotujemy i lekko studzimy.
- Masę ziemniaczaną po lekkim wystudzeniu, dzielimy na 4 części. Wyciągamy jedną część i w jej miejsce wsypujemy skrobię ziemniaczaną. Całość ziemniaków mieszamy ze skrobią oraz drobno posiekanym koperkiem. Ciasto wyjdzie gładkie, aksamitne, nie klejące się do rąk.
- Z ciasta formujemy wałek, spłaszczamy go, dzielimy na równe elementy z których formujemy kulkę, w której po spłaszczeniu robimy dziurkę ( kluska gotowa )
- Gotowe kulki wrzucamy do wrzątku, a po wypłynięciu na powierzchnię gotujemy przez 4 minuty.
Sos jak za chwilkę będziecie się mogli przekonać jest banalnie prosty w wykonaniu.
- 15 pomidorów z zalewy,
- mleczko kokosowe 150 ml,
- mleko ryżowe 200 ml,
- 1 łyżeczka koncentratu pomidorowego,
- 1 cebula,
- ząbek czosnku,
- szczypta kurkumy,
- szczypta cynamonu,
- szczypta papryki czerwonej słodkiej,
- pieprz i sól ( cały czas razem 😉
- Podsmażamy cebulę z czosnkiem i pomidorami.
- Wszystkie składniki blendujemy, dodajemy mleczko kokosowe i ryżowe,
- Doprawiamy i jeszcze chwilę redukujemy sos.
Danie zaserwowałem z kiełkami rzodkiewki oraz czarnuszką. Mam świadomość tego, że sos powinien znajdować się w dziurkach klusek, ale prezentacja byłaby raczej kiepska. Uwierzcie mi, że próbowałem kilku ujęć i wybrałem te które wyglądają najbardziej zachęcająco. Być może kwestią kluczową jest oświetlenie, które raczej mizerne jest w godzinach wieczornych, ale chyba nie o światło chodzi w jedzeniu. Wszystkim, którzy się zdecydują na kluski śląskie, życzę smacznego , a obserwatorzy niech żałują 🙂 Dzień dobry !!!
Ciekawy pomysł, na pewno spróbuje 😉
Robimy takie, ponieważ moje dziecko do każdej potrawy dodaje masę kopru. Ale przepis na sosik podkradam 🙂
Witam 🙂 dla uscislenia – 1/4 ziemniaków wyjmuje i nie dodaje ostatecznie do masy, w miejsce tego skrobia – objetosciowo tyle samo jej ile 1/4 ziemniaków? Jak to zmierzyć? Na oko? 😉
1/4 ziemniaków wyjmujemy, w ich miejsce wsypujemy skrobię ziemniaczaną, tak by na oko było tyle samo. Dokładamy wcześniej wyciągnięte ziemniaki i mieszamy wszystko 🙂
Sos jest rewelacyjny w smaku i urzekający w prostocie 😉
Polecam i smacznego życzę 🙂
dzięki, robię!
Właśnie zrobiłam, niestety bez sosu ponieważ nie mam składników 🙁 Ale mimo wszystko razem z moim przyjacielem bardzo dziękujemy za ten przepis ponieważ na pewno zostanie u nas na długo :))