Odskakując odrobinę od tematu dyniowego, zapędy miksujące blendera, skupiły się na buraku. O jego zaletach zapewne już wspominałem,ale nie zaszkodzi dla przypomnienia wymienić jego kilka zalet:
- buraki zawierają kwas foliowy, który wzmacnia serce i mózg, uspokaja ducha, poprawia krążenie, dużo jest w nich potasu ważnego dla prawidłowego funkcjonowania mięśni;
- potas plus magnez i sód sprawią, że buraki doskonale odkwaszają organizm, czyli działają zasadotwórczo, a równowaga kwasowo-zasadowa jest warunkiem zdrowia.
- pozytywny wpływ jedzenia buraków na działanie organizmu zawdzięczamy także obecności antocyjanów, które to substancje są bardzo silnymi przeciwutleniaczami, zwalczają wolne rodniki, odpowiedzialne za uszkodzenia DNA i rozwój raka.
- dzięki zawartym w burakach substancjom odżywczym jedzenie ich pozytywnie wpływa na wszystko, od układu krwionośnego, przez nerwowy, pokarmowy, odpornościowy, limfatyczny aż po hormonalny. Jedząc buraki, leczymy oczy, włosy, skórę, krew, wzmacniamy odporność na choroby i stres. Burak oczyszcza krew i pomaga leczyć anemię oraz jest cudownym lekiem na wątrobę.
- buraki oczyszczają wątrobę, schładzają ją, bo ona ma tendencje do przegrzewania się i usprawniają jej pracę. Czyszczą narząd, który czyści nas, co podnosi jego rangę dla naszego zdrowia;
- oczyszczają jelita z przyklejonych do ścianek złogów (wielomiesięczny kał) i nawilżają je. Złogi tworzą się poprzez np. siedzący tryb życia, którego skutkiem jest słaba perystaltyka jelit, co może prowadzić do powstania zaparć, otyłości, a nawet nowotworów jelita grubego. Jelita potrzebują ruchu wspierającego ich naturalną perystaltykę. Buraki wspierają zatem oczyszczanie jelit, a tym samym działają odchudzająco i antyrakowo; (http://www.piecsmakow.com.pl/)
W obliczu tak długiej listy zalet i superlatyw skupiających się w okół tego warzywa, nie mogłem się oprzeć pokusie przygotowania potrawy z buraka. Miałem co prawa przyrządzić obiad dwudaniowy, ale skupiłem się tylko na zupie, której przygotowanie zajęło mi niewiele ponad 30 minut.
SKŁADNIKI :
- 3 ugotowane buraki;
- 2 ziemniaki;
- 2 ząbki czosnku;
- 3 cm imbiru;
- łyżka octu jabłkowego;
- pieprz, sól;
- 1/2 jabłka
- chilli;
- syrop klonowy;
- oliwa z oliwek.
- Czosnek z imbirem podsmażamy w garnku na rozgrzanej oliwie.
- Dorzucamy pokrojone buraki i ziemniaki.
- Zalewamy wodą ( nieco ponad powierzchnie warzyw).
- Gotujemy do momentu, gdy warzywa będą miękkie.
- Blendujemy i doprawiamy.
- W trakcie gdy szykujemy zupę,zajmujemy się jabłkiem które po kroimy w plastry, polewmay syropem klonowym, oliwą i posypujemy chilli. Całość układamy na blaszce i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni. Czas pieczenia około 20 minut.
- Serwujemy z jabłkiem i jogurtem.
Od jutra rozpoczynam delikatne bieganie, a w przyszłym tygodniu idę oddać krew jako honorowy krwiodawca więc dzisiejszy obiad traktuje jako przedtreningowe EPO, oraz uszlachetniacz krwi. Miejmy nadzieję, że odpowiedni odpoczynek sprawi, że jutro pobiegnie się bez komplikacji, a dobrze zbilansowana dieta zapewni właściwy poziom hemoglobiny podczas upuszczania krwi 🙂 Tymczasem jednak wciągam kolejną michę kremu buraczanego i wszystkim, którzy zdecydują się na taki zestaw, mówię SMACZNEGO 🙂
P.S. Biały element w centralnym punkcie zupy, jest efektem finalnym grawitacyjnego upustu, jogurtu sojowego…