Dzisiejszy obiad będzie kontynuacją romansu składników z blenderem oraz debiut jeśli chodzi o zupę z ogórka nie kiszonego. Decyzja o nietypowej, ogórkowej zapadła w dniu wczorajszym, gdy się okazało że nastąpiła kumulacja ogórkowa w zapleczu kuchennym. Z racji tego, że nigdy wcześniej nie robiłem takiej zupy, zrobiłem przegląd kilku przepisów i wyciągnąłem z nich średnią. Głównym bohaterem będzie dziś ogórek zielony, o którego szerokim zastosowaniu i jego zaletach nie będę pisał. Pozostanę przy stwierdzeniu, że jest smaczny i zdrowy. Sposób przyrządzenia, jak zwykle nie wymaga ogromu wiedzy ani też nakładu czasowego, tak więc wykonanie potrawy skierowane jest dla wszystkich rozpoczynając od poziomu podstawowego.
SKŁADNIKI:
- 7 ogórków zielonych;
- 2 małe pietruszki;
- 3 średnie marchewki ( choć uważam, że dwie wystarczą );
- 1/4 selera;
- 1/2 pora;
- 5 ziemniaków;
- świeży koperek;
- oliwa z oliwek;
- woda
- pieprz biały, sól, gałka muszkatołowa.
Cały warzywniak oprócz ogórków i koperku, kroimy w kostkę i wrzucamy do gara z wodą, czyniąc bulion. W czasie gdy gotuje się wywar warzywny, oprawiamy ogórki, które by dołączyć do reszty muszą się pozbyć skórki, pestek i wylądować na patelni celem podsmażenia. Gdy warzywa w garnku zmiękną , a ogórek będzie szklisty, łączymy je w całość, dodajemy koperku i blendujemy tak by uzyskać kremową konsystencję. W kilkanaście minut mam do dyspozycji smaczną, treściwą, zupę ogórkową, która smakjuje obłędnie.
Smacznego :))))