Kiedyś to były dla mnie paruchy, ewentualnie pyzy wielkopolskie. Dziś wiem, że w innych regionach Polski mówi się na nie buchty lub pampuchy i nie pozostaje mi nic innego jak przyswoić kolejne nazwy jednej potrawy. O dziecka uwielbiałem obiad w takim wydaniu i gdy na stole parkowały kluski przygotowane na parze, nic innego się dla mnie nie liczyło. Na talerzu nie musiało być ani mięsa ani też zieleniny. najważniejszy był sos i zamoczona w nim klucha. Dziś postanowiłem odświeżyć pamięć kubków smakowych i zaserwować na obiad kluchy – pampuchy i ciemny sos grzybowy. Największym wyzwaniem był dla mnie sos grzybowy, który jak się później okazało, w przygotowaniu jest banalnie prosty. Poniżej przedstawiam paruchy !!!
PYZY WIELKOPOLSKIE :
- 0,5 kg mąki pszennej,
- 20 g świeżych drożdży,
- 3 łyżki cukru trzcinowego,
- 2 łyżki oliwy z oliwek,
- 250 ml mleka owsianego.
- Pracę rozpoczynamy od przygotowania zaczynu : W 125 ml ciepłego mleka rozpuszczamy drożdże i mieszamy w miseczce z 2 łyżkami mąki. Odstawiamy na 15 minut by drożdże ruszyły.
- Po upływie kwadransa, pozostałą mąkę mieszamy z cukrem, mlekiem, oliwą oraz gotowym zaczynem i wyrabiamy ciasto,
- Ciasto odstawiamy w misce, pod przykryciem w cieplym miejscu i czekamy aż podwoi swoją objętość.
- Gdy ciasto wyrośnie, formujemy kulki , delikatnie je spłaszczamy i odstawiamy pod przykryciem na 15 minut do wyrośnięcia.
- Kluski gotujemy na parze.
W trakcie gdy robił się zaczyn i wyrastało ciasto, zajmowałem się eksperymentalnym, jak dla mnie sosem, który postanowiłem zrobić z grzybów leśnych oraz zalegających w zasobach kuchennych , pieczarek.
SOS:
- 0,5 l bulionu warzywnego,
- garść grzybów leśnych ( duża garść ),
- 150 g pieczarek,
- 2 cebule,
- pieprz, sól,
- tymianek,
- 3 łyżki ciemnego sosu sojowego,
- oliwa z oliwek.
- Grzyby leśne zalewamy 500 ml wody na ok 30 minut.
- Na oliwie podsmażamy pokrojoną cebulę i dorzucamy do niej pokrojone pieczarki namoczone wcześniej grzyby leśne.
- Smażymy wszystko przez około 10 minut.
- Zalewamy grzyby gorącym bulionem warzywnym, a po 15 minutach dodajemy wodę w której moczyliśmy grzyby.
- Gotujemy przez około 20 minut na małym ogniu.
- Żeby zagęścić sos używamy mieszanki wody z mąką kukurydzianą ( 1/4 szklanki wody + 3 łyżki mąki kukurydzianej ) Powoli wlewamy do sosu, cały czas mieszając. Wlewamy powoli, do uzyskania odpowiedniej konsystencji sosu.
Jak już wspominałem wcześniej, na moim talerzu, mogę mieć tylko pampuchy i sos. Dla KZK taki zestaw jednak nie jest zestawem kompletnym i w tempie ekspresowym przyrządziła marchewkę z pomarańczą, która i mnie posmakowała. Od jutra kolejny tydzień zmagań treningowych i posuchy w działaniach kuchennych. Postaram się jednak wysyłać krótkie raporty z survivalowych poczynań blendera 🙂