Kwarantanna – srarantanna! Dość – powiedziałem i postanowiłem się wybrać na wycieczkę, wbrew zakazom, nakazom i wszelakim ustaleniom. Choć bardzo często wybieram się w tamte rejony, ta podróż miała być inna, bardziej odkrywcza. Postanowiłem, że tego dnia zrobię coś, co wprawi w osłupienie nie tylko mnie, ale też osoby, którym to później będę opowiadał. Wiedząc, że robię coś zabronionego, towarzyszył mi dreszczyk emocji i niepohamowane podniecenie. Przemieszczając się po dobrze znanym mi terenie, z każdą minutą odkrywałem coś nowego. Byłem dociekliwy jak Wojewódzki, zadający wstydliwe pytania, kolejnej gwieździe internetów. Przenikałem do wnętrza wszystkich zamkniętych pomieszczeń, nie otwierając ich. Czułem się jak Indiana Jones, penetrujący amazońską dżunglę, w poszukiwaniu Zaginionej Arki. Drżałem! Ciekawość sprawiała, że trząsłem się, jakbym był pracownikiem budowlanym, z dwudziestoletnim stażem przy stole wibracyjnym w betoniarni. Zachowywałem się jak szaleniec. Wszystko, na co się natknąłem, przywoływało wspomnienia, lub uruchamiało uśpione pokłady kreatywności. Wiem, że powinienem się opanować i nie grzebać tak głęboko, naruszając prywatność uśpionych zakamarków. To było silniejsze ode mnie. Nie wiem jak Wy, ale ja lubię czasem zrobić porządek w kuchennych szufladach i szafkach. Znajduję w nich zawsze coś, co nabyłem wieki temu i muszę to niezwłocznie wykorzystać. Z ostatniej kuchennej podróży, przywiozłem suszone buraki.
CIASTO:
- 1 szklanka mąki pszennej,
- 1/3 szklanka ciepłej wody,
- szczypta soli,
- 1/2 łyżeczki oliwy.
- Mąkę mieszamy z solą i dolewając wodę i oliwę, wyrabiamy ręką ciasto do momentu kiedy przestanie się przyklejać do dłoni ( W razie potrzeby możemy dodać odrobinę mąki ).
- Ciasto odstawiamy na bok i oczywiście zabieramy się do wykonania farszu. Przykrywamy szmatką, lub zawijamy w folię, żeby nie wysychało.
FARSZ:
- 1 puszka gotowanej ciecierzycy,
- 4 łyżki suszonych buraków lub 1 pieczony burak,
- 2 łyżki płatków drożdżowych,
- 3 ząbki czosnku,
- 1 mała cebula,
- 1 łyżka stałej części mleczka kokosowego,
- 2 łyżki oliwy z oliwek,
- 1 łyżka soku z cytryny,
- pieprz,
- sól,
- szczypta chilli,
- olej z pestek winogron.
- Cebulę z czosnkiem podsmażamy na odrobinie oleju z pestek winogron.
- Do kielicha blendera wrzucamy wszystkie składniki wraz z podsmażoną cebulą i czosnkiem. Miksujemy an gładką masę. Doprawiamy.
- Ciasto rozwałkowujemy, wycinamy koła o średnicy ok. 6 cm. Koło delikatnie rozciągamy i na środek nakładamy łyżkę farszu. Składamy na pół, sklejamy brzegi i wykańczamy falbanką, warkoczem, lub przyciskamy widelcem (metoda dowolna).
- Gotujemy w osolonej wrzącej wodzie. Wyciągamy na talerz po 4 minutach od wypłynięcia wszystkich pierogów na wierzch.