Dziś wyjazd do Bydgoszczy celem kibicowania zawodnikom na trasie dwumaratonu, ale nic nie stało na przeszkodzie, by wstać nieco wcześniej i przygotować pyszne śniadanie. W trakcie poszukiwań produktów do przygotowania posiłku, natknąłem się na otręby pszenno – żytnie, które wykorzystywałem wcześniej do pieczenia chleba. Szybki rekonesans po kuchennych półkach, miskach z owocami, pozwolił mi szybko podjąć decyzję, co będzie dziś wyląduje na talerzu w pierwszej części dnia. Tradycyjnie już, bez zbędnego owijania w bawełnę, po krótkim wstępie, przejdę do opisywania placków bananowych.
SKŁADNIKI :
- 1 banan;
- 6 łyżek otrąb pszenno – żytnich ( Asiu czy tak forma Ci odpowiada???? );
- łyżka wiórków kokosowych;
- sok z połowy cytryny;
- łyżeczka cynamonu;
- garść orzechów włoskich;
- garść rodzynek;
- olej kokosowy do smażenia.
- Widelcem rozgniatamy banana i skrapiamy go cytryną.
- Dodajemy pozostałe składniki i mieszamy, tak by utworzyła się jednolita masa,
- Formujemy małe kulki, i je spłaszczamy, tworząc małe placki.
- Smażymy na rozgrzanym oleju kokosowym.
Jeśli o poranku zajrzały do mnie osoby, które biegają przez kuchnię, ale nie mają czasu by zjeść coś pożywnego, jest to kolejna propozycja dla nich. Przed treningiem takie placki idealnie wypełnią nasz bak, pełnowartościowym paliwem. Smacznego 🙂