Przez zaciągnięte rolety do sypialni wdzierało się słońce i chłoszcząc mnie po czole, dawało znać, że jest już późna godzina. W pierwszym momencie spanikowałem, gdyż bardzo rzadko zdarza mi się być o tak późnej porze w łóżku, ale przypomniałem sobie, że do pracy idę dziś na późniejszą godzinę. Przeciągnąłem się leniwie w łóżku i spojrzałem na zegarek. Nie mogłem uwierzyć w to, co zobaczyłem. Na tarczy dojrzałem cztery cyfry, które komunikowały, że dwie minuty temu wybiła godzina dziesiąta. Spałem szesnaście godzin. Nie pamiętam już, kiedy ostatnio nieprzerwanie spędziłem 8 godzin w poziomie, a tu nastąpiła kumulacja. Pomimo tego, że nigdzie nie musiałem się spieszyć, zerwałem się z łóżka. Jeśli spędziłbym w nim jeszcze kilka sekund, wyrzuty sumienia rozdarłyby mi głowę i rozrzuciły ją po pokoju. Żeby wyciszyć ten stan, musiałem przetransportować swoje szanowne cztery litery do kuchni i przygotować jakiś posiłek. Gdy szerokim driftem wychodziłem z przedpokoju do kuchni, kątem oka dojrzałem podziemną pomarańczę. Moja ukochana pyra czekała na mnie w koszu i kiwała radośnie. Nie zastanawiałem się nad daniem, jakie mam przygotować, widząc jej entuzjazm, przeszedłem do natarcia.
- 700 g ziemniaków,
- 1 duża cebula,
- 2 łyżki mąki pszennej,
- 2 łyżka skrobi ziemniaczanej,
- 4 ząbki czosnku,
- 1 łyżka papryki wędzonej,
- 2 łyżki ostrego ajvaru lub pindżuru,
- 1 łyżeczka papryki słodkiej,
- pieprz,
- sól,
- olej do smażenia.
- Ziemniaki i cebulę ścieramy na małych oczkach tarki.
- Czosnek wyciskamy przez praskę.
- Dodajemy mąki, przyprawy, ajvar i wszystko mieszamy.
- Smażymy małe lub większe placki na mocno rozgrzanym oleju.
PIECZARKI W SOSIE ŚMIETANOWYM:
- 500 g pieczarek,
- 2 średniej wielkości cebule,
- 2 ząbki czosnku,
- pieprz,
- sól,
- olej do smażenia,
- 1/2 pęczka natki pietruszki.
- 200 ml śmietany z nerkowców lub innej, którą można nabyć w sklepach ze zdrową żywnością, lub w większych sklepach.
- Cebulę kroimy i podsmażamy na oleju.
- Dorzucamy pokrojone pieczarki.
- Doprawiamy pieprzem i solą.
- Gdy pieczarki się przysmażą, dodajemy śmietanę i chwile dusimy na małym ogniu, dodając posiekaną natkę pietruszki.
- Placki podajemy wypełnione pieczarkami.
Tradycyjny placek ziemniaczany, który zdarzało mi się jeść z cukrem, już nie jest taki zwykły. Lekka ostrość, która przebija się przez ziemniaczany smak sprawia, że chce się więcej, więcej…i jeszcze więcej. Pisząc tego posta jestem najedzony po sam korek. Dobry wieczór.