ZAPOMNIAŁEM 2 ŚNIADANIA!!! Skleroza nie boli, ale niesie za sobą elementy poirytowania, głodu lub dodatkowe kilometry jeśli jest możliwość wyrwania się z pracy. Owocowy pojemnik na koktajl pozostał w miejscu gdzie go postawiłem przed wyjściem do pracy i nie był to bynajmniej mój plecak. Ale nic to…lodówkowe zaplecze w miejscu gdzie prawie codziennie spędzam 8 godzin, jest dobrze zaopatrzone przeze mnie. 2 dni temu zaparkowało na jednej z półek pudełko z czarnymi oliwkami, które zostały lekko stuningowane przeze mnie. Co prawda nie jest to słodki deser, ale na wytrawną przekąskę też nie będę narzekał .
SKŁADNIKI :
- czarne oliwki
- oliwa z oliwek
- tymianek
- czosnek
Oliwki wsypujemy do pojemnika, dodajemy kilka ząbków czosnku,tymianek, polewamy oliwą, mieszamy, zamykamy pojemnik i odstawiamy do lodówki.
Kubki smakowe przeżywają orgazm kulinarny, a dłonie machinalnie kierują się w stronę pudełka po więcej. Idealnie się nadają jako dodatek kanapki, makaronu, pasty itp. W moim przypadku sprawdzają się perfekcyjnie jako przekąska 🙂
Nadmienię tylko że przepis został podsunięty przez Kierowniczkę Zaplecza Kuchennego , która przemyciła go jakiś czas temu z Portugalii. Na dobrą sprawę, nie wiem jak jej się udało przejść odprawę celną 😉