Pierwsze godziny w pracy mijają leniwie, a wskazówka zegara wybijająca kolejne minuty, brzmi jakby ktoś uderzał młotem w blachę. Czuje się jakby ktoś mnie wrzucił do kielicha blendera i zrobił ze mnie miazgę. Siedzę na wyściełanym krześle, które wydaje się być nieheblowaną deską, a monitor, który ma tysiące filtrów, razi jakby metr ode mnie zakotwiczyło słońce. Mam wrażenie, że jeśli spędzę tutaj jeszcze kilka minut, rozleje się leniwie po podłodze, próbując ulotnić się z tej Świątyni marazmu i stagnacji. Choć nie spotkało mnie nic, co mogłoby mnie pozbawić energii, mam świadomość, że gdzieś się ulotniła. Może została w domu? Zbliżająca się przerwa śniadaniowa, też nie napawa mnie optymizmem, gdyż tak jak w Dniu Świstaka, obraz po otwarciu śniadaniówki, zawsze jest ten sam. Kanapka wypełniona powietrzem, a na przełamanie smaku, dwa kamienie owinięte w wątpliwej jakości liście. Do stołówki zakładowej idę jak na ścięcie, trzymając w dłoni brzemię w postaci pudełka śniadaniowego. Zasiadam przy stole i z miną cierpiętnika powoli zaczynam uchylać wieko. Oniemiałem. Zamiast nudnej kanapki i twardych kamiennych owców, czekał na mnie przepyszny placek, wypełniony dobrocią. Po pierwszym kęsie zapomniałem już o destrukcyjnym nastroju, a przy drugim mogłem już przenosić góry.
PLACKI PSZENNE:
- 250 g mąki pszennej,
- 1/2 szklanki wody mineralnej,
- 3 łyżki oliwy z pestek winogron,
- szczypta cukru trzcinowego,
- 1/2 łyżeczki soli.
- Składniki suche mieszamy ze sobą.
- Mokre składniki dodajemy do suchych i wyrabiamy elastyczne ciasto.
- Ciasto dzielimy na 6 części i formujemy z nich cienkie, okrągłe placki.
- Smażymy na suchej patelni, po kilka minut z każdej strony. Na placku powinny pojawić się rumiane plamki.
- Placki odkładamy na talerz i przykrywamy ręcznikiem, by nie stwardniały.
TOFU MARYNATA:
- 1 kostka tofu naturalnego,
- 2 łyżki oleju z pestek winogron,
- sok z połowy cytryny,
- 1 łyżka sosu sojowego,
- 1 łyżka papryki wędzonej,
- 1/2 łyżeczki papryki ostrej,
- majeranek,
- tymianek,
- pieprz,
- sól,
- 1 ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę.
Pozostałe składniki do wrapów: guacamole, sałata, ogórek, pomidor, rzodkiewka, czerwona cebula i wszystkie zielone dodatki, których zapragniemy.
- Wszystkie składniki marynaty mieszamy ze sobą i wrzucamy do niej pokrojone w paski o grubości 0,5 centymetra. Odstawiamy najlepiej na całą noc.
- Tofu smażymy na patelni grillowej na rumiany kolor.
- Na środku pszennego placka rozsmarowujemy guacamoole, układamy sałatę, tofu i warzywa w dowolnej kolejności.
- Placek zawijamy od dołu i składamy w kopertę, tak by otworzył zwartą kanapkę.
Kanapki w pracy wcale nie muszą być nudne,a le potrafią być niebezpieczne. Biorąc do pracy takie śniadanie rzadko kiedy wytrzymujesz do śniadania. Pochłaniasz je dużo wcześniej. Życzę udanego dnia, oraz smacznego 🙂
Idealne na obiad czy lekką kolację. 🙂
https://jaglusia.wordpress.com/