Dzisiejszy dzień zdecydowanie można zaliczyć do tych, które obfitują w ciekawe wydarzenia oraz niepowtarzalne doznania kulinarne. Dzień zacząłem z lekkim stresem gdyż nie wiedziałem jak moje biodra zachowają się podczas dłuższego wybiegania. Na szczęście po raz kolejny okazało się, że jest to ból urojony, wywołany obawami rodzącymi się w głowie. Udało się machnąć 23 kilometry bezawaryjnie z szerokim uśmiechem w przemiłym towarzystwie chłopaków z Grudziądza oraz konia.
W ostatnim etapie treningu dołączyliśmy do biegu z Prezydentem Grudziądza, gdzie też czekała na mnie KZK.
Po powrocie do domu trzeba było przygotować coś pysznego na obiad w ramach posiłku uzupełniającego stracone kalorie. Wybór padł na pyry,ziemniaki,kartofle, które bardzo rzadko goszczą w naszej kuchni a są bardzo smaczne. Kuchnia przewidziała zapodanie obiadu w towarzystwie warzywnym i tak też się stało. Niby nic wielkiego, bez fajerwerków i zbędnych wodotrysków, ale przyznaje szczerze i z czystym sumieniem, że jedząc dzisiejszy obiad, czułem jak kubki smakowe są w fazie zachwytu. By niepotrzebnie nie przeciągać przedstawię skróconą instrukcję obsługi wykonania tej potrawy.
SKŁADNIKI :
- 6 ziemniaków;
- 2 marchewki;
- 1/2 zielonej papryki;
- 1/2 czerwonej papryki;
- 8 pieczarek;
- 1 cukinia;
- 1/2 pora;
- 4 cebule;
- pieprz, sól, tymianek, curry,
- 2 ząbki czosnku.
- Ziemniaki i marchewkę przez kilka minut gotujemy i obieramy ze skórki.
- Pozostałe warzywa lekko grillujemy osobno ( cebula z curry ) na patelni.
- Układamy w naczyniu żaroodpornym warstwami, przyprawiamy.
- Zabieramy się do przygotowywania beszamelu.
BESZAMEL:
- 3-4 łyżki mąki;
- 2 łyżki oleju z pestek winogron lub innego;
- 1 szklanka mleka sojowego;
- sok z 1 cytryny;
- 1 łyżeczka gałki muszkatołowej.
- Na oleju podsmażamy mąkę.
- Dodajemy mleko.
- Dodajemy sok z cytryny.
- Doprawiamy gałką muszkatołową.
- Polewamy ułożone w naczyniu żaroodpornym warzywa i parkujemy zestawem w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni na 25 minut.
Przed podaniem całość została posypana wegańskim parmezanem. W ramach uzupełnienia przepisu, dopiszę info, że cukienie po przekrojemiu posypujemy solą by wyrzuciła z siebie nadmiar wody. O! Smacznego 🙂