„Komosa ryżowa, inaczej quinoa lub ryż peruwiański, to pseudozboże, tzn. roślina, która wytwarza bogate w skrobię nasiona, lecz w rzeczywistości nie jest zbożem. Jej właściwości i wartości odżywcze od wieków są cenione w Ameryce Południowej, skąd pochodzi. Nazywana jest tam „świętym zbożem Inków”, „złotym ziarnem Inków” i „matką zbóż”. Nic dziwnego – quinoa jest źródłem pełnowartościowego białka, zdrowych kwasów tłuszczowych, wielu witamin i składników mineralnych. Zawiera także saponiny, dzięki którym może wykazywać działanie przeciwalergiczne, przeciwzapalne, przeciwgrzybiczne przeciwwirusowe i immunostymulujące. Ponadto nasiona komosy zawierają wyjątkowo dużą ilość flawonoidów (spośród których dominują kwercetyna i kampferol). W związku z tym quinoa wykazuje właściwości antyoksydacyjne. Należy podkreślić, że tradycyjne zboża wcale nie zawierają flawonoidów, co na ich tle czyni komosę ryżową wyjątkową.
Białko komosy ryżowej jako jedno z nielicznych białek roślinnych zawiera wszystkie aminokwasy egzogenne, czyli takie, które nie są syntetyzowane w organizmie i muszą być dostarczane wraz z pożywieniem – twierdzą naukowcy z Zakładu Bromatologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Tradycyjne zboża są ubogie w te aminokwasy. Dodatkowo zawartość białka w komosie ryżowej jest dość wysoka.
W związku z tym quinoa może być alternatywą dla białka pochodzenia zwierzęcego i znaleźć się w diecie wegetarian, a także osób, które ze względów zdrowotnych muszą ograniczyć spożycie bogatego w niezdrowe nasycone kwasy tłuszczowe mięsa.
Komosa ma potencjalne działanie antynowotworowe – przekonują naukowcy z Zakładu Biologii Komórki Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii UJ w Krakowie. Z ich badań wynika, że wyciągi z nasion, kiełków i liści komosy ryżowej wyraźnie hamują proliferację komórek raka szczurzej prostaty, a także ograniczają ich międzykomórkową komunikację za pośrednictwem złącz szczelinowych oraz aktywność migracyjną in vitro.
Komosa ryżowa (quinoa) może zapobiec miażdżycy
Ziarna komosy ryżowej są bogate w tłuszcze nienasycone, głównie w kwas linolenowy, oleinowy i linolowy. Ich spożycie przyczynia się do obniżenia poziomu cholesterolu, zmniejsza ryzyko miażdżycy i innych chorób układu krążenia ” http://www.poradnikzdrowie.pl/
- 1 szklanka komosy ryżowej ( suchej ),
- 1 litr wody,
- 1 mały brokuł,
- 2 ząbki czosnku,
- 1 papryka czerwona słodka,
- 1 mała papryka chilli,
- kilka pomidorów koktajlowych,
- 1 pomarańcza,
- 1 łyżka oleju sezamowego,
- Komosę przygotowujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu w 1 litrze wody. U mnie gotowała się 12 minut na małym ogniu ( płyn odparował ), po czym 15 minut dochodziła pod przykryciem.
- Brokuła myjemy i rozdzielamy na mniejsze elementy, po czym miksujemy go w malakserze, tak by powstały z niego „wiórki” troszkę większe od ryżu.
- Brokuł podsmażamy na oleju sezamowym z 2 ząbkami czosnku. Obróbka powinna trwać 1-2 minuty.
- Przestudzony brokuł mieszamy z pokrojoną w kostkę czerwoną papryką oraz chilli.
- Obieramy pomarańczę ( ściągamy z nich skórkę )
- Do małej miski wrzucamy brokuła, przykrywamy go komosą, a na wierzchu lądują pomarańcze. Miskę przykrywamy talerzem i sprawnym ruchem ( obracając miskę ) przenosimy zawartość na talerz.
- Układamy wokół pomidory i polewamy sosem tahini, o którym opowiem poniżej.
- 2 łyżki pasty tahini,
- 4 łyżki wody,
- 1 ząbek czosnku,
- 1 łyżka soku z cytryny,
- 1 łyżka oliwy z oliwek,
- 1 łyżeczka syropu z agawy ( można zastąpić innym ).
- Pastę przekładamy do miseczki,
- Wciskamy czosnek i dodajemy pozostałe składniki.
- Wszystko mieszamy ze sobą i polewamy sosem sałatkę.
Już wiem co zrobię z komosy ryżowej 🙂
Wygląda bosko! Jak kiedyś znajdę tę komose to wiem już co jako pierwsze z niej zrobię 🙂
Kilka dni temu jadlam pierwszy raz komose, bardzo mi smakowala. Niedawno bo od stycznia zaczelam odzywiac sie madrzej( dieta nielaczenia. Podoba mi sie twoj blog, na pewno bede korzystac z twoich przepisow, sa swietne. Pozdrawiam, Anna?