Po dziesięciodniowej absencji kulinarnej, dorwałem się w końcu do garów, które chyba tęskniły bardziej za mną, niż ja za nimi 😉 Na specjalne zamówienie Poli, postanowiłem dziś przyrządzić pierogi ruskie, które w pierwszej wersji miały być pierogami z farszem, którego produkcja wiązałaby się z całym dniem w kuchni. W ramach kompromisu czasowego wybór padł na bardzo proste w przyrządzeniu pierogi ze strony przeciwnej niż zachód. Tradycyjne serwowane są oczywiście z twarogiem, który naturalnie zastąpiłem, niezawodną w każdej sytuacji kostką tofu. Żeby już nie przeciągać przejdę do przepisy, gdyż jak to z pierogami bywa, jeszcze troszkę ich zostało do ulepienia.
CIASTO :
- 1 szklanka mąki pszennej,
- 1/2 szklanki ciepłej wody,
- 1/2 łyżeczki soli,
- 1 łyżeczka oliwy z oliwek.
Wszystkie składniki mieszamy ze sobą i odstawiamy do wystygnięcia, a my w tym czasie przechodzimy do zrobienia farszu.
FARSZ :
- 400 g ziemniaków,
- 1 kostka tofu naturalnego,
- sok z połowy cytryny,
- 2 łyżeczki sosu sojowego,
- sól, pieprz,
- 1 cebula,
- oliwa z oliwek
- Ziemniaki obieramy, gotujemy, dusimy i odstawiamy do wystygnięcia.
- Tofu rozdrabniamy widelcem i zalewamy sokiem z cytryny.
- Podsmażamy cebulę i mieszamy z pozostałymi składnikami, doprawiając sosem sojowym i pieprzem ( soli używamy troszkę mniej gdy wcześniej użyliśmy sosu sojowego ).
Sposób klejenia pierogów, pozostawiam wykonawcy, ja pierogi wycinałem za pomocą szklanki..i zamykałem dociskając krawędzie widelcem. Jakkolwiek byśmy ich nie sklejali, wymiatają 🙂 POLECAM 🙂 Smacznego 🙂