W związku z nadchodzącymi i już obecnymi upałami, nie miałem ochoty na nic co będzie wymagało długiego postoju przy kuchence gazowej. Postanowiłem uderzyć w smak, którym uraczono mnie po przebiegnięciu mety Biegu Rzeźnika. Przy okazji wykorzystałem też chrzan, który od 2 dni zalegał w zasobach warzywnych i czekał na swoją kolej. O tym korzeniu nie było mi dane jeszcze pisać, dlatego pozwolę sobie na swawolne wykorzystanie dwóch kombinacji klawiaturowych z użyciem CTRL, C i V.
„100 g chrzanu to jedynie 74 kalorie oraz kwintesencja witaminy C. Korzeń zawiera też prowitaminę A, witaminy z grupy B, a także spore ilości potasu. Poza tym potas, wapń, fosfor, magnez, sód, żelazo, siarkę, mangan i fitoncydy. Fitoncydy, to naturalne substancje bakteriobójcze. Pod względem ich zawartości chrzan znajduje się tuż za czosnkiem i cebulą! Częścią użytkową chrzanu są także liście. Z racji tego, że jest to dość często spotykaną na łąkach roślina, warto już dziś się zainteresować do czego mogą nam się przydać w czasie wakacyjnych wyjazdów. Wiele produktów spożywczych o krótkim terminie ważności, np. masło, świeże ryby, mięso lub wędliny owinięte w liście chrzanu masło dłużej utrzymuje świeżość.” ( Źródło www.ofeminin.pl )
- ok. 10 cm chrzanu,
- 100 ml śmietanki sojowej,
- sok z połowy cytryny,
- do smaku pieprz i sól ( opcjonalnie ).
- Chrzan ścieramy na jarzynówce na najmniejszej tarce. Mieszamy ze śmietanką sojową i sokiem z cytryny. Doprawiamy.
- 250 g kaszy kuskus,
- 400 g ugotowanej ciecierzycy ( puszka ) ,
- 1 cebula czerwona,
- ok 15 pomidorów suszonych z zalewy,
- garść ziaren słonecznika,
- oliwa z oliwek.
- garść zielonych oliwek.
- natka pietruszki,
- pieprz i sól.
- Kaszę przygotowujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
- Cebulę, pietruszkę,pomidory oraz oliwki kroimy, dorzucamy do kaszy wraz z cieciorką.
- Słonecznik prażymy na patelni i dorzucamy do reszty.
- Do całości dodajemy oliwę z oliwek lub zalewę z pomidorów suszonych. Wszystko zależy jak bardzo intensywny, pomidorowy smak chcemy uzyskać.