Dzisiejszy obiad również przybrał formę węglowodanowego strzału, którego głównym składnikiem był makaron w połączeniu ze szpinakiem. O szpinaku jeszcze nic nie pisałem, ani też się nie wymądrzałem na jego temat, tak więc przyszedł czas by zacytować coś ciekawego:
- Szpinak to wyjątkowo cenne warzywo liściaste – bogate w witaminy i składniki mineralne.
- Zawiera potas, foliany, żelazo, a także witaminy C, E, K, betakaroten i witaminy z grupy B.
- Zasobny jest wantyoksydanty – luteinę, neoksantynę oraz kwercetynę.
- Ze względu na duże ilości potasu, śmiało można polecić go osobom z nadciśnieniem.
- Szpinak jest doskonały dla osób zmagających się z anemią, ponieważ zawiera żelazo, niezastąpione w produkcji czerwonych krwinek.
- Dodatkowo betakaroten i inne przeciwutleniacze biorą czynny udział w profilaktyce przeciwnowotworowej oraz przeciwmiażdżycowej, natomiast witaminy z grupy B, w które szpinak jest bogaty, skutecznie obniżają poziom cholesterolu we krwi. ( info zaczerpnięte z fitness.sport.pl)
Jak zwykle przygotowanie takie makaronu to kwestia kilku lub ewentualnie kilkunastu minut, jeśli ktoś niezbyt zgrabnie porusza się w kuchennych korytarzach. Do przygotowania takiej potrawy potrzebujemy:
- opakowanie szpinaku mrożonego ( ewentualnie cała reklamówka świeżego );
- śmietanka sojowa;
- 3 ząbki czosnku;
- 1/2 cebuli;
- oliwa z oliwek;
- kilka pomidorów suszonych z zalewy;
- przyprawy ( pieprz, sól )
- makaron.
Czosnek i cebulę zeszklić na rozgrzanej oliwie, po czym wrzucamy szpinak. Całość podsmażamy do momentu odparowania wody ze szpinaku. Całość zalewamy śmietanką sojową i mieszamy razem z makaronem. Kolejny dzień ładowania węglami uważam za udany, a by wieczór sobie ubarwić, wyciągnąłem z piekarnika pierwsze w swoim życiu brownie. Przepis na przepyszne ciacho już niebawem.
Słodkich snów. Dobranoc ! 😉
uwielbiam Twój opis "o mnie"! czekam na przepis na borwnie:)))
Bardzo mi miło 🙂 Brownie wjechało 🙂