Latem wiele osób zachwycało się czekoladowym ciastem z jagodami, które powala prostotą wykonania. Dziś zaprezentuję Wam ciasto, które jest jeszcze prostsze w wykonaniu i zdecydowanie bardziej efektowne w odbiorze. Chciałbym Wam opisać, ile godzin poświęciłem na jego dopracowanie, ale poniższe deser jest dzieckiem przypadku i porządnego zamieszania. Podobno pospiech jest złym doradcą, ale w sobotę w ferworze walki to on dyktował warunki i to właśnie jemu przypisuje ten słodki efekt. Żeby więc nie przedłużać i nie strzelać wodotryskiem słownym, jak strażak wodą podczas pożaru, przejdę do sedna sprawy. Mili Państwo, przedstawiam… Świąteczne Despacito. Rodzony brat tego ciasta zdominował większość grup wegańskich w sezonie letnim. Istne szaleństwo. Nie wiem, czy to za sprawą rozpoznawalności, czy z racji tego, że pojawiał się z częstotliwością większą niż Luis Fonsi w radioodbiornikach. Tego już się chyba nigdy nie dowiem. Czy zimowa wersja, wjedzie z podobnym przytupem?
P.S. Aniu ciasto powstało jako Twój prezent urodzinowy na warsztatach w Poznaniu. Chcąc nie chcąc, zostałaś Matką Chrzestną tego deseru. Jeszcze raz najlepszego życzę, oraz samych słodkości.
SPÓD:
- 1 szklanka migdałów,
- 1 szklanka słonecznika łuskanego,
- 1 i 1/2 szklanki rodzynek,
- 2 łyżki masła orzechowego,
- 1 łyżeczka przyprawy do piernika (opcjonalnie).
- Wszystkie składniki wrzucamy do malaksera i miksujemy do uzyskania klejącej się masy.
- Zmiksowane składniki przekładamy do tortownicy (26cm) i rozkładamy na dnie i bokach.
- Odstawiamy do lodówki.
MASA:
- 2 puszki mleczka kokosowego (2 x 400 ml),
- 2 czekolady gorzkie,
- 4 łyżki masła orzechowego,
- 3 łyżki cukru pudru trzcinowego,
- 2 szklanki mrożonych malin.
- Z puszki wyciągamy stałą część (to jest bardzo istotne) mleczka kokosowego i miksujemy ją przez około 10 minut. Ważne jest żeby mleczko było dobrze schłodzone, dlatego od razu po zakupie włożyć je na co najmniej 24 godziny do lodówki.
- Do mleczka dodajemy cukier puder. Przez chwilę miksujemy.
- Dodajemy masło orzechowe i roztopioną w kąpieli wodnej czekoladę, tak by wszystkie składniki się połączyły.
- Połowę malin przekładamy na spód, który przechowywaliśmy w lodówce i przykrywamy je masą. Pozostałe owoce układamy na wierzchu. Maliny mogą być zamrożone, wtedy masa szybciej się zetnie.
- Ciasto odkładamy do lodówki na 2 godziny.
- Gotowe.
Na zakończenie tego posta nie potrzeba żadnych słów. Życzę więc smacznego.