Wczorajszy dzień był bardzo mocno zalatany. Nie zdążyłem zjeść obiadu,a tu już u progu stał wieczór, który radośnie przypominał, że należy coś zjeść. Z racji tego, że zasmakowało nam ciasto, które wykorzystałem do bułeczek z soczewicą, postanowiłem z niego przyrządzić spód pizzy zwany focaccia. Nie będę się rozpisywał w jego temacie, tylko go najzwyczajniej w świecie zaprezentuję.
CIASTO :
- 500 g mąki pszennej,
- 50 g drożdży,
- 300 ml ciepłej wody,
- łyżka cukru brązowego.
- 1 łyżka soli.
- 1/2 szklanki oleju,
- 2 łyżki tymianku.
- Drożdże zalewamy wodą, mieszamy z cukrem i odstawiamy na chwilę ( 15 min. ), by „ruszyły”.
- Mąkę przesiewamy, mieszamy z solą i tymiankiem.
- Mieszamy wszystkie składniki, formując ciasto i odstawiamy na 30 minut.
- Ciasto wałkujemy i formujemy krążek, a na wierzchu układamy oliwki i pomidory.
- Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez 10 minut ( termoobieg ) + 7 minut ( termoobieg i opiekanie z góry ).
- Po wyciągnięciu z pieca podajemy ze świeżą bazylią oraz skrapiamy oliwą z oliwek.
Tak jak pisałem wczoraj na facebooku, przygotowanie tej potrawy jest proste jak budowa cepa ( może jeszcze prostsze ). Wielu z Was cierpi na przewlekły brak czasu, dlatego tak często uderzam w potrawy, która można zrobić sprawnie bez większego nakładu czasowego czy stania przy garach. Życzę udanego weekendu majowego oraz smacznego 🙂
Ciekawe czy by zadziałało z mąką gryczaną:)
Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia…myślę że można spróbować !