Choć śniadanie mam nieco inne, muszę się podzielić z Wami moim wczorajszym poobiednim deserem. Od południa przechadzała się w moich myślach kasza jaglana zmiksowana z jakimkolwiek owocem i na dobrą sprawę nic nie mogło stanąć na przeszkodzie do jej przygotowania. Coraz bardziej przekonuję się do kaszy jaglanej, której przygotowanie niesie za sobą tysiące możliwości przygotowania. Można z niej zrobić, brownie, sernik, budyń, ptasie mleczko, pastę do pieczywa, kotlety, kotleciki, rozpiętość wykorzystania jest naprawdę kolosalna. Nawet jeśli sami nie mamy pomysłu na naszą potrawę, w internecie możemy znaleźć tysiące inspiracji. Podczas przygotowania mojego deseru, nie posiłkowałem się żadnym przepisem, działałem intuicyjnie, licząc że po chwili zjem coś pysznego 🙂
SKŁADNIKI :
- 1 szklanka kaszy jaglanej;
- 1/3 szklanki mleka migdałowego;
- 200 ml mleka koksowego;
- 1 łyżeczka agar-agar;
- łyżka syropu z agawy;
- szklanka borówek;
- 2 łyżki soku z cytryny;
- owoce i inne dodatki do dekoracji.
Kaszę jaglaną gotować zgodnie z instrukcją ( należy pamiętać by ją przed zagotowaniem kilka razy wypłukać w ciepłej wodzie by pozbyć się goryczki ). Mleko kokosowe zagotować razem z agar – agar. Wszystko wrzucić z pozostałymi składnikami do blendera i zmiksować na gładką masę. U mnie przybranie jak widać niezbyt bogate, ale tyle udało mi się wysupłać. Po wystygnięciu mamy przepyszny deser, ale na ciepło równie dobrze smakuje.
Naturalnie, szybko, zdrowo i przede wszystkim smacznie 🙂