Choć temperatury bliższe są wiosennym podrygom, to faktem jest, że obecnie w Polsce panuje zima. Nieważne jest, że ostatnio pomiędzy nogami plątały mi się stokrotki, a gdy pływałem na desce, żałowałem, że nie mam ze sobą kremu z filtrem. Tak, drodzy Państwo. To, co dzieje się wokół nas to jest właśnie zima. Niektórzy chyba za bardzo oddali się wiosennej aurze i zamiast nadal zasuwać w zimowym outficie, zmienili go na prawie letni. Teraz zasuwają z gilami do pasa i kichają, rozsiewając jakieś cholerstwo, dalej zwane wirusem. Choć jestem raczej zahartowany i nie łapię wszystkiego, co lewituje w promieniu 10 metrów ode mnie, wolę dmuchać na zimne. W takich momentach na ratunek przychodzi niezawodny czosnek. O ile nie jestem w stanie uwierzyć w cudowne uzdrowienie po wysmarowaniu klatki piersiowej gęsim smalcem, to w magię czosnku wierzę całym sercem. Być może to czysty przypadek, ale wielokrotnie mi pomógł i postawił na nogi w 3 dni. Nawet jeśli to jednorazowy cud, lub działanie idzie pod rękę z placebo, to i tak jedzenie czosnku pomaga. Jak się go konkretnie nażrę, nikt nie jest w stanie ze mną wytrzymać w jednym pomieszczeniu, a co za tym idzie, nie rozprzestrzeniam choroby. Tak więc Kochani moi, nie pozostaje nam nic innego jak na potęgę pożerać czosnek. Ż(r)yjcie zdrowo!
- 12 ząbków czosnku,
- 1 cebula,
- 1 pietruszka,
- 1/4 selera,
- 4 małe ziemniaki,
- ok. 1 l wody lub bulionu warzywnego,
- szczypta imbiru,
- szczypta gałki muszkatołowej,
- szczypta pieprzu białego,
- pieprz do smaku,
- sól,
- olej z pestek winogron,
- czerstwy chleb,
- oliwa z oliwek,
- papryka (słodka, ostra, wędzona),
- 2 łyżki stałej części mleczka kokosowego,
- świeży tymianek.
- Na oleju z pestek winogron podsmażamy cebulę.
- Do cebuli dodajemy pokrojone w kostkę warzywa i podsmażamy przez chwilę. Po około pięciu minutach dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek (10 ząbków) i po około minucie zalewamy gorącą wodą lub bulionem.
- Gotujemy do momentu, kiedy wszystkie warzywa będą miękkie. Delikatnie doprawiamy.
- W trakcie kiedy zupa się gotuje możemy przygotować grzanki. Pieczywo kroimy w kostkę, skrapiamy oliwą i obsypujemy papryką. Wrzucamy kotki na patelnię i obsmażamy na rumiano z każdej strony, tak by były chrupiące.
- Zawartość garnka, miksujemy blenderem wraz z pozostawionymi dwoma ząbkami czosnku i mleczkiem kokosowym.
- Podajemy z drobno posiekanym tymiankiem, grzankami i kiełkami (opcjonalnie).
Tu mnie znajdziesz