Nic mnie nie boli, nic nie uciska, o dyskomforcie w biodrze już zapomniałem. Mógłbym zbagatelizować sprawę i nic z tym dalej nie robić, ale spotkanie z masażystą jest czymś nieuniknionym. Dziś dam się ponaciągać, wymasować, jeśli zajdzie konieczność okleić, po to by mieć spokojną głowę i sprawne nogi w dniu startu. Znajdą się zapewne wśród czytających osoby, które nie będą pochwalały mojego startu na 100 km po tym jak zszedłem z trasy maratonu. Odpowiedź z mojej strony jest jednak krótka : Zszedłem, po to by móc wystartować w Kaliszu.
Tyle by było w temacie biegowym, czas przejść do śniadania, które wjeżdża dziś płynnie i na słodko.
SKŁADNIKI :
- 2 szt. pomarańczy;
- 1 banan;
- mleko kokosowe – 400 ml;
- łyżka syropu z agawy;
- 1 łyżeczka cynamonu.
Składniki owocowe obieramy i miksujemy z pozostałymi produktami. Cynamonowy posmak słodkiego koktajlu, idealnie wpasował się w dzisiejszą chłodną aurę. Polecam wszystkim, którzy są po treningu, przed treningiem lub mają dziś wolne. Smacznego 🙂