Wielkimi krokami zbliżał się bieg na 100 mil, z którym wiązało się solidne naładowanie węglowodanami. Gdy już myślałem, że będę musiał po raz setny wpychać w siebie zwykłe kluchy zalane pomidorami, na mojej drodze pojawiła się ona…Piękna, lśniąca w blasku promieni słonecznych, wysmagana słońcem i dumnie prezentująca swe rubensowskie kształty, Oberżyna. Nie mnie jest oceniać jej imię, które nie wiedzieć dlaczego kojarzyło się z czymś bardzo wulgarnym, nieprzyzwoitym i nieziemsko uzależniającym. Kontakt wzrokowy, który złapaliśmy, stwarzał zagrożenie dla wyjałowionego przez słońce otoczenia. Iskry i temperatura szalejące pomiędzy nami, wprowadzały najwyższy stan zagrożenia pożarowego. Akcja, która trwała kilka sekund, zmysłowo sprawiała że czułem się zatopiony w wieczności. Mógłbym skonać w tym błogostanie…aż tu nagle…
„Hej Bakłażan, po raz kolejny odgrywasz kobiecą rolę przed facetem” Kubeł zimnej wody, pozowlił trzeźwo spojrzeć, na obiekt, który przed chwilą wydawał się być rodzaju żeńskiego, Zostałem wrobiony, ale apetytu na wytrawne spotkanie, nie byłem już w stanie opanować…
Do przygotowania naszej zapiekanki, potrzebujemy około 300 g makaronu penne, lub innego, który skradł wasze serca. Przygotowujemy go oczywiście zgodnie z instrukcją na opakowaniu, gotując go nieco krócej, gdyż ten będzie poddany obróbce termicznej w piekarniku.
- 1 duży bakłażan zwany również oberżyną,
- 2 duże cebule,
- 3 ząbki czosnku,
- 2 puszki pomidorów,
- bazylia,
- oregano,
- papryka ostra,
- tymianek,
- szczypta cynamonu,
- 1 szklanka nerkowców,
- 1/2 szklanki wody,
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej + 1/4 szklanki wody,
- sok z połowy cytryny,
- pieprz, sól,
- olej ryżowy.
- Nerkowce zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na bok.
- Na oleju podsmażamy cebulę i czosnek.
- Bakłażana przekrawamy wzdluż i odkładamy dwa cienkie plastry, które posypujemy solą i odkładamy na bok. Pozostałą część kroimy w dużą kostkę.
- Bakłażana dorzucamy na patelnię i przez chwilę podsmażamy.
- Dorzucamy pomidory, oraz przyprawy i dusimy wszystko przez kilka minut.
- Nerkowce miksujemy z 1/2 szklanki wody i cytryną.
- Mąkę ziemniaczaną rozrabiamy z 1/4 szklanki wody i dolewamy do nerkowców. Ponownie miksujemy.
- Dodajemy nerkowce do bakłażana i pomidorów i wcześniej ugotowanego makaronu. Przekładamy do naczynia żaroodpornego.
- Dwa plastry bakłażana, które odłożyliśmy na początku, odsączamy z wody, która wyplyneła z wnętrza, smarujemy olejem i podsmażamy po kilka sekund z każdej strony. Układamy je na wierzchu naszej zapiekanki w towarzystwie pomidorów koktajlowych ( opcjonalnie ).
- Pieczemy przez 30 minut w temp. 180 stopni.
Porpozycja wydaje się być szybka i szczerze mówiąc, taka właśnie jest. W całej swej prostocie powala smakiem i broni się wyglądem. Takie ładowanie węgli to ja rozumiem… Smacznego 🙂
Można zastąpić nerkowce czymś innym?
też chcę je zastępić i myślę nad migdałami.