Gdy przechadzałem się po mieszkaniu, on cały czas zerkał na mnie, próbując wymusić na mnie jakąkolwiek reakcję. Prowokacyjne przewiercanie mnie wzrokiem, na nic się jednak zdało, gdyż doskonale znałem taki rodzaj zagrywki. Postanowiłem się z nim nieco zabawić. Wiedziałem, że strasznie go męczy ten bezruch, więc przyspieszając przy blacie kuchennym, co jakiś czas robiłem energiczny zwrot, by mógł poruszać głową. Jego twarz coraz bardziej była powykręcana i pomięta, jak papier śniadaniowy po 4 użyciu i wykazywała coraz większe poirytowanie moim zachowaniem. Rozbawiony, postanowiłem pójść nieco dalej, ze swoim wkręcającym zachowaniem i wyciągnąłem rękę w jego kierunku. Widziałem już delikatny uśmiech na jego twarzy, a jego wzrok pochłaniał każdy ruch mojej dłoni. Gdy już prawie pod palcami czułem jego pofałdowaną jak falista blacha czaszkę, ominąłem go i chwyciłem dumnie wyprężoną paprykę. Myślałem, że jegomość eksploduje i zacznie mnie okładać pięściami. Wyglądał jak rozdrażniony pit bull, któremu ktoś zabrał miskę z jedzeniem. Nie mogłem się dłużej nad nim pastwić. Choć jego mądrość wypełniała atmosferę, poddawał się wszystkim wkrętom, jak pierwszoklasista na długiej przerwie. Zbliżyłem się do niego i szyderczo wycedziłem przez zęby: ” No, Kalafior…dziś będzie na ostro”.
- 1 mała główka kalafiora,
- 1 puszka czerwonej fasoli,
- 1 puszka pomidorów,
- 1 papryka chilli (można więcej),
- 1 czerwona papryka słodka,
- 2 cebule,
- 3 ząbki czosnku,
- oregano,
- bazylia,
- pieprz,
- sól,
- olej z pestek winogron.
- Cebulę podsmażamy z papryką chilli.
- Dorzucamy na patelnie pokrojoną czerwoną paprykę słodką.
- Dodajemy pomidory, czosnek, oraz przyprawy. Przez chwilę smażymy, po czym dodajemy fasolę.
- Dusimy przez około 10 minut, tak by zredukować sos.
- Kalafior myjemy, dzielimy na mniejsze różyczki i wrzucamy do malaksera. Miksujemy przez chwilę, tworząc „ryż” z kalafiora.
- Mieszamy sos z kalafiorem i wkładamy do naczynia żaroodpornego.
- Na wierzchu wylewamy ser z ziemniaka i wkładamy do piekarnika.
- Zapiekamy przez około 30 minut w temperaturze 180 stopni.
Po co wciskać do zapiekanki ryże, kasze, makarony ??? Całe naczynie, wypełnione po brzegi warzywami, potrafi zaspokoić nasze zachcianki i skutecznie zabić głód. Jak dla mnie No.1 wśród warzywnych miksów. Życzę udanego poniedziałku, oraz smacznego 🙂
Trochę się u mnie posikała – następnym razem dam trochę mąki jaglanej. Najlepsza następnego dnia!!
no musze przyznac ze kiedy zobczylam to danie od razu kupilam kalafior,a potem czytalam przepis codziennie przez pare dni i z kazdym dniem mialam wiecej watpliwosci co do smaku,zaczekam szukac innych przepisow z kalafiorem gdyz jego czas dobiegal konca.Po nie udanej probie znalzeina czegos "lepszego" zrobilam kalafiorowa zapiekanke zgodnie z przepisem -PYCHA,wszystko idealnie sie laczy i kalafior jest idealnie upieczony,nie za malo nie za duzo,nawet na drugi dzien jest super,swietny przepis!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Rewelacja!!!! Dzięki za przepis 😉
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Zrobiłam, ale wyszła mi trochę wodnista i strasznie brakowało mi do tego ryżu 😛 nie wiem jak ze zdjęciem, ale ja mam podobnej wielkości naczynie i zdecydowanie składników jest za mało, co nie przeszkadza oczywiście w smaku dania, bardzo dobre, ale jak mówię, czegoś tam mi brakowało 😛