„Cebula to warzywo, którego właściwości lecznicze są znane są od wieków. W medycynie ludowej wywar z cebuli zalecany był w chorobach reumatycznych, syrop przy przeziębieniach, zaś wąchanie surowej cebuli odkażało zakatarzony nos i drogi oddechowe. Przez całe stulecia cebula należała do najcenniejszych leków przeciwszkorbutowych, czyli ostrych braków witaminy C. Zabierali ją w dalekie rejsy marynarze, kupcy, wielorybnicy. I choć cebula nie należy do najbogatszych źródeł tej witaminy, to jednak jej dostępność i skuteczność działania sprawiały, że należała do stałego zaprowiantowania wypraw. Zawdzięczała to przede wszystkim silnym bakteriobójczym substancjom, które potrafią zniszczyć bakterie, oporne na działanie antybiotyków. Ponadto pod łuskami cebuli kryje się fosfor, magnez, siarka, cynk oraz krzem, a wiec minerały wzmacniające ogólną odporność organizmu na różne infekcje i choroby. Jednak cebula to nie tylko sprawdzony sposób na przeziębienie.” ( poradnikzdrowie.pl )
- ok. 1 kg cebuli,
- 1,5 l bulionu warzywnego,
- łyżka bazylii,
- łyżka oregano,
- olej rzepakowy,
- 1 kartonik pomidorów krojonych 300g ( może być puszka, lub świeże.),
- 1 łyżka sambal oelek,
- 3 liście laurowe,
- 6 ziaren ziela angielskiego,
- pieprz i sól ( para trwająca w nierozłącznym romansie ),
- 1 duży ząbek czosnku,
- szczypta ksylitolu lub cukru, dla przełamania smaku.
- Obieramy cebulę i wraz z oregano,bazylią i solą, szklimy ją na niewielkiej ilości oleju w garnku z grubym dnem. Cały czas mieszamy zawartość, by ( Broń Boże ) nie przypalić cebuli.
- Zeszkloną cebulę zalewamy gorącym bulionem warzywnym, dorzucamy pomidory, ziele angielskie, liść laurowy i gotujemy na małym ogniu ok 30 minut ( cebula musi być miękka ).
- Mniej więcej po 20 minutach gotowania, dorzucamy sambal oelek, oraz wyciskamy ząbek czosnku i doprawiamy zgodnie z naszymi upodobaniami.
- Zupę podawać bardzo gorącą z grzankami.
Super, mnie się podoba! W mojej wersji będzie jednak zmiksowana na krem, a grzanki – tak, jak robiła kiedyś moja mama – pokrojony w kostkę chleb uprażony na suchej patelni, najlepiej żeliwnej…
Dziękuję za inspirację 🙂
Twoja opcja też brzmi kusząco 🙂
Zrobiona, wyszła "taka se" 🙂 Jakaś taka za mało cebulowa. Chyba rodzaj cebuli jest ważny. Zjem i pokombinuję z następną 😉
Właśnie zjedliśmy porcję zupy, wyszła przepyszna!!! nie miałam co prawda olejku sambal ale miałam przywieziony z Indii proszek Sambar (jak to nie to samo to bardzo podobne) i wyszła przepyszna.
Przemek – dzięki za fantastyczny przepis 🙂
Gdy nie ma pasty sambal oelek…można dodać pokrojoną papryczkę chilli i odrobinę soku z cytryny 😉
Zajebiaszcza 🙂
Wlasnie tego przepsiu szukalam! Robilam kiedys a potem przepis zginal w czelusciach internetu! Jest wyborna! Polecam ?
Wlasnie tego przepsiu szukalam! Robilam kiedys a potem przepis zginal w czelusciach internetu! Jest wyborna! Polecam ?