Od chwili kiedy moja lewa noga złapała kontakt z podłogą, wiedziałem że coś jest nie tak. Czułem się jakby we śnie ktoś mnie naładował negatywną energią, a ta próbuje się teraz wydostać rozrywając mnie od środka. Czynności, które zazwyczaj wykonywałem z przyjemnością, teraz zdawały się być wyzute z emocjonalnego uniesienia i przychodziły z trudem. Nawet jedząc śniadanie, miałem wrażenie, że przeżuwam stary karton po obuwiu biegowym. To nie było przyjemne. Myślałem, że może wczesna pora uderzyła w mój nastrój pozbawiając go uśmiechu, ale w ciągu dnia nie było lepiej. W pracy snułem się pomiędzy wskazówkami zegara, które nie chciały się spieszyć jak zwykle. Zdawały się tak samo jak ja, być zaplątane w bezimienne myśli, grasujące w mojej głowie i przesuwały się mozolnie jak łyżka w bigosie. Mój stan był na tyle poważny, że nie starałem się odgadnąć, co mi dolega. Przez cały dzień poddawałem się tym torturom i z miną cierpiętnika połykałem każdą gorzką minutę dnia. Przełom nastąpił, po powrocie do domu, gdy zerknąłem na blat kuchenny, na którym leżały słonecznie rozpromienione banany, a obok nich nie wiedzieć dlaczego, rozsypane orzechy ziemne. Dostałem olśnienia, jakby mi ktoś ostro przywalił łopatą w potylicę. Przecież przerabiałem już ten stan i znałem go bardzo dobrze. To tęsknota zawładnęła mym ciałem. Tęsknota za czymś słodkim.
CIASTO:
- 2 dojrzałe banany,
- 1 szklanka mąki pszennej,
- 1 szklanka mąki owsianej,
- 1 łyżka nasion chia,
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej,
- sok z połowy cytryny,
- 1/3 szklanki oleju z pestek winogron,
- 2 łyżki ksylitolu.
- Suche składniki mieszamy ze sobą (mąki, proszek, soda, chia, ksylitol).
- Olej mieszamy z bananem, oraz sokiem z cytryny.
- Łączymy mąki, oraz składniki mokre.
- Ciasto przekładamy do okrągłej formy (średnica 18 cm), wyłożonej papierem do pieczenia, posypujemy orzechami i startą czekoladą.
- Pieczemy przez ok. 35-40 minut, w temperaturze 180 stopni.
KREM DAKTYLOWO – ORZECHOWYM:
- 1 szklanka suszonych daktyli,
- 4 łyżki masła orzechowego,
- 1 łyżka konfitury truskawkowej (bez cukru),
- 2 łyżki wody,
- 1 szklanka orzechów ziemnych.
- Daktyle zalewamy ciepłą wodą i odstawiamy na około godzinę.
- Daktyle odsączamy z wody i wrzucamy do malaksera.
- Dorzucamy masło i konfiturę. Miksujemy na gładką masę.
- Dorzucamy do masy orzechy i miksujemy przez kilka sekund by nieco rozdrobnić orzechy.
- Biszkopt po wystudzeniu przecinamy na pół i pomiędzy warstwy kładziemy powstały krem karmelowo – orzechowy.
- Ciasto polewamy czekoladą, na którą przepis znajduje się poniżej.
POLEWA:
- 1 czekolada gorzka 100 g,
- 2 łyżki stałej części mleka kokosowego,
- kilka orzechów do posypania na wierzchu.
- W garnku rozpuszczamy mleko kokosowe, a gdy będzie ciepłe dorzucamy czekoladę. Mieszając doprowadzamy do połączenia się obu składników.
- Powstałą masą polewamy ciasto, a na wierzchu układamy pokruszone orzechy ziemne.
Starałem się zminimalizować użycie cukru i po za polewą z której można oczywiście zrezygnować, udało mi się to. Jak dla mnie jest to połączenie idealne, które potrafi osłodzić mroźny poranek. Życzę udanego dnia, no i standardowo smacznego 🙂