Tajemnicą poliszynela jest, że w moim menu królują wytrawne i bardzo zdecydowanie doprawione dania. Nie jest więc dziwne, że w trakcie podróży po kraju, na moim celowniku są lokale, które nie boją się przypraw i nie podają na talerzu bezsmakowej mieszaniny warzyw. Wybierając miejsce, gdzie będę się stołował w obcym mieście, zawsze na pierwszym miejscu jest kuchnia indyjska, która słynie z dań przepełnionych aromatem i niesamowitym smakiem. Pominę już wodotryski dotyczące poszczególnych pozycji menu, gdyż dziś będzie mowa o czymś, co tak naprawdę jest dodatkiem do konkretnego dania. Naan, bo o nim dziś mowa. Ociekający tłuszczem, aromatyczny, po brzegi wypełniony glutenem, który z dodatkiem czosnku, potrafi rzucić na kolana i wymusić modły dziękczynne. Pójść do restauracji i nie zjeść chlebka naan, to jak wejść do Starbucksa i zamówić colę. Wystarczająco długo przetrzymałem Was z tym przepisem. Do dzieła!
- 275 g mąki pszennej,
- 1 łyżka naturalnego jogurtu kokosowego,
- ok. 100 m wody,
- 3 g suchych drożdży,
- łyżeczka proszku do pieczenia,
- 1 łyżeczka cukru,
- 1 łyżeczka soli,
- 2 łyżki oliwy z oliwek.
- Mąkę przesiewamy przez sito do miski i dodajemy pozostałe suche składniki. Wszystko mieszamy.
- Do miski dolewamy wodę, jogurt oraz oliwę. Wyrabiamy ciasto, które powinno być miękkie, lecz nie może się kleić do rąk. W razie potrzeby dosypujemy mąki. Łyżka jogurtu, którą dodałem, była bardzo kopiasta.
- Ciasto odstawiamy w ciepłe miejsce, w którym będzie mogło swobodnie powiększyć swoją objętość. U mnie to trwało około 45 minut.
- Wyrośnięte ciasto dzielimy na 6 części i każdą rozwałkowujemy na cienkie, około 2mm placki.
- Chlebki podpiekamy na suchej, rozgrzanej patelni. Będziecie wiedzieć, kiedy przewrócić. Na cieście pojawią się charakterystyczne, duże bąble.
Wydawać by się mogło, że to już koniec, ale dopełnieniem tego dania jest mikstura, która składa się z trzech elementów:
- 3 łyżki oliwy z oliwek,
- kilka gałązek kolendry,
- 1 ząbek czosnku,
Czosnek siekamy drobno z kolendrą i mieszamy z oliwą. Powstałą miksturą, smarujemy chlebki, które podajemy do do czegokolwiek, gdyż smakują wybornie.